Tą niezwykle utalentowaną i żywiołową wokalistkę dla świata odkrył nie kto inny jak wcześniej wspomniany David Axelrod. To on w 1967 roku wyprodukował jej debiutancki album "Letta Mbulu Sings" i zaraz potem chyba jeszcze lepszy "Free Soul". Obie płyty zostały później już wydane w jednym pakiecie i moim skromnym zdaniem jest to pakiet obowiązkowy dla każdego, kto w głosie i w muzyce szuka wolności, przestrzeni i inspiracji... Bez podziału na kategorie...
Z albumu " Letta Mbulu Sings"
pochodzi przecudnej urody kompozycja "Pula Yetla". Niech posłuży ona jako zachęta do zapoznania się z resztą twórczości tej skromnej gigantki wokalu. W utworze tym, w niespełna czterech minutach deszczu i burzy jest tyle pięknych, prostych i silnych emocji, że można by nimi obdzielić niejedną z dyskografii szacownych pieśniarek... Polecam...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz